niedziela, 2 września 2018

AMDK Trasa Świdnicka

 O AMDK Trasie Świdnickiej myślałam już od dawna, ale zostawiłam na ostatnią chwilę. W odróżnieniu od AMDK Wrocławskiej inicjatywa świdnicka jest do 8.09.


Długość trasy ok. 240 km samochód + ok. 11 km pieszo

Zazwyczaj w dzień pielgrzymuję samodzielnie, dlatego, że ciężko znaleźć osoby, którym by się chciało pielgrzymować razem ze mną. Tym razem Ania za natchnieniem Ducha Św. postanowiła się do mnie przyłączyć i pomimo starań z naszych stron nie znalazło się więcej chętnych osób. Pomyślałam sobie, że Pan Bóg ma dla nas plan i mamy się nawzajem czegoś od siebie nauczyć...
Plan był taki, żeby obejść wszystkie kościoły w których są stacje + Kościół Pokoju i dalej jechać samochodem według optymalnego rozłożenia stacji po jak najkrótszej drodze czyli nie zawsze stacje były zgodne z numeracją.

STACJA III
KOŚCIÓŁ PW. ŚW. JÓZEFA OBLUBIEŃCA NMP W ŚWIDNICY
Diecezjalne Sanktuarium św. Józefa Opiekuna Rodzin
ul. Kotlarska 19/21 58-100 Świdnica

Pomimo tego, że starałyśmy się wyjechać wcześniej z Wrocławia to miałyśmy tylko kilka minut do Mszy Św. o godz. 7:00 jak już zaparkowałyśmy w Świdnicy niedaleko pierwszej z zaplanowanych stacji. Niestety pogoda nie była po naszej stronie i padał deszcz tak więc miałyśmy utrudnione warunki jazdy. Wpadłyśmy do kościoła św. Józefa Oblubieńca NMP minutkę po czasie na pieśń rozpoczynającą Mszę Św. a po niej zostałyśmy na Nowennie do Matki Bożej Częstochowskiej w kaplicy połączonej z kościołem. Parafia św. Józefa Oblubieńca NMP jest prowadzona przez o. Paulinów i od kilku lat znajduje się tutaj sanktuarium św. Józefa Opiekuna Rodzin. Po nabożeństwie dostałyśmy od jednego zakonnika Paulina, którzy opiekują się tym sanktuarium książeczki z historią kościoła i zostawiłyśmy intencje na nabożeństwo połączone z Mszą Św. i nocnym czuwaniem 19.09. Ojciec opowiadał, że dużo osób przyjeżdża z Wrocławia do tego Sanktuarium co mnie bardzo podbudowało. Gdyby nie AMDK to nawet nie wiedziałabym, że w Świdnicy jest takie piękne Sanktuarium św. Józefa.


STACJA I
KATEDRA PW. ŚW. STANISŁAWA I ŚW. WACŁAWA W ŚWIDNICY
Sanktuarium Matki Bożej Świdnickiej Uzdrowienia Chorych
pl. Jana Pawła II 2 58-100 Świdnica

Idąc od Sanktuarium św. Józefa do Katedry Świdnickiej ul. Długa przecina się z ul. Daleką, pomimo tego, że do Katedry nie jest jakoś daleko. :-) Katedra sama w sobie jest bardzo piękna, przed katedrą jest pomnik św. Jana Pawła II a w środku katedry Obraz Matki Bożej Świdnickiej Uzdrowienia Chorych, katedra jest jednocześnie Sanktuarium Matki Bożej Świdnickiej Uzdrowienia Chorych. Po wejściu do Katedry czym prędzej udałyśmy się do zakrystii gdzie za ofiarą co łaska nabyłyśmy książki o AMDK Trasie Świdnickiej i Trasie Kłodzkiej. Kiedy poszłyśmy odmówić stację to o 8:30 przyłączyłyśmy się do wspólnej Modlitwy Różańcowej przed Cudownym Obrazem Matki Bożej Świdnickiej.

STACJA IV
KOŚCIÓŁ PW. ŚW. ANDRZEJA BOBOLI W ŚWIDNICY
ul. Wałbrzyska 43 58-100 Świdnica

Koło katedry okazało się, że Ania ma takie marzenie żeby nauczyć się nawigacji, tak więc do tego kościoła Ania była przewodnikiem. Osobiście uważam, że to męskie zajęcie pilnowanie trasy, ale w czasach kiedy brakuje pielgrzymujących mężczyzn, kobiety tworzą Ekstremalne Drogi Krzyżowe, kobiety nie zawsze mogą liczyć na mężczyzn i w takich sytuacjach muszą sobie radzić same. :-)
Po dotarciu do kościoła św. Andrzeja Boboli okazało się, że kościół był otwarty i kilka osób go sprzątało, jeden pan powiedział nam, że pieczątka AMDK jest u księdza proboszcza w kancelarii, ustaliłyśmy, że odmówimy stację i udamy się do kancelarii, ale spotkała nas miła niespodzianka ksiądz proboszcz sam przyszedł do nas z pieczątką do kościoła. Było to dla mnie bardzo mocne, ponieważ w IV stacji w rozważaniach św. Matki Teresy z Kalkuty padły następujące słowa: „Służebnica jest gotowa do czyjejś dyspozycji, do spełniania życzeń tej osoby z wiarą i radością, należy do niej bez zastrzeżeń.” Tak oto miałyśmy namacalny przykład służby osób oddanych Bożym Sprawom.

STACJA II
KOŚCIÓŁ PW. NMP KRÓLOWEJ POLSKI W ŚWIDNICY
Sanktuarium Bożego Miłosierdzia
ul. Prądzyńskiego 2 58- 105 Świdnica

Kościół miał otwarty przedsionek i przez szybę można było zobaczyć wnętrze kościoła, ale co ciekawe kościół był przystosowany do odprawiania AMDK w kilka osób: dwa klęczniki stały koło siebie aby ułatwić wspólne czytanie rozważań. Bóg okazał ludziom miłosierdzie.


KOŚCIÓŁ POKOJU W ŚWIDNICY

Po drodze wstąpiłyśmy do reklamowanego Kościoła Pokoju wyznania Ewangelickiego zrobionego z drewna, koszt wstępu wynosił 10 zł., z megafonu leciała historia kościoła, ławki były zakurzone, góra kościoła zamknięta... Tak sobie pomyślałam, że mamy znacznie ładniejsze kościoły np. Kościół Uniwersytecki we Wrocławiu do których możemy wchodzić za darmo. Dziękuję Ci Boże, że dajesz chrześcijanom to co najlepsze.

STACJA V
KOŚCIÓŁ PW. CHRYSTUSA KRÓLA W DZIERŻONIOWIE
ul. Nowowiejska 74a 58-200 Dzierżoniów

Po dotarciu do kościoła Chrystusa Króla w Dzierżoniowie okazało się, że kościół jest zamknięty, ale Pan Bóg postawił na naszej drodze życzliwego mężczyznę, który wskazał nam drogę do kaplicy Adoracji Najświętszego Sakramentu. Powiedział smutną wiadomość o tym, że kościół został podpalony 1,5 miesiąca temu, policja wie kto to zrobił, ale nie może ujawnić, podobno w tych rejonach panuje bieda i stąd taki czyn.
W kaplicy było kilka osób a moje rozważania zostały w samochodzie, po krótkiej modlitwie poszłam przed kościół, zobaczyłam jak kobieta wyjrzała przez okno i zapaliła papierosa, udałam się do samochodu aby odmówić rozważania i były słowa o ludziach potrzebujących pomocy:„Ileż to razy obojętnie mijam Ciebie, Chryste i nawet nie usiłuję rozpoznać w tylu potrzebujących?”

STACJA VI
KOŚCIÓŁ PW. WNIEBOWZIĘCIA NMP W BIELAWIE
pl. Stefana kard. Wyszyńskiego 1 58-260 Bielawa

W Bielawie padał deszcz w kościele był ślub od 15 czekałyśmy do najważniejszego momentu aż młodzi wypowiedzą przed Bogiem sakramentalne „tak”. Rozważania AMDK również dotyczyło ślubu oto fragment z myśli św. Matki Teresy z Kalkuty:
Przed kilkoma tygodniami przybyła do naszego domu młoda para i podarowała mi dużą sumę pieniędzy na jedzenie dla ubogich. Spytałam:
Gdzie zdobyliście aż taką sumę?
Wyjaśnili:
Dwa dni temu pobraliśmy się. Przed ślubem podjęliśmy postanowienie: nie będziemy kupować ślubnego stroju, nie będziemy urządzać weselnego przyjęcia, te pieniądze podarujemy siostrze.
Zdaję sobie sprawę, jakie to ma znaczenie dla hinduskiej rodziny i na jak wielkie zdobyli się wyrzeczenie. Spytałam ich:
Ale dlaczego tak postąpiliście?
Odparli:
Kochamy się tak bardzo, że chcieliśmy dzielić radość naszej miłości z ludźmi, którym siostry służą. I zaznaliśmy tej radości.”
Kiedyś nie lubiłam chodzić na śluby, bo czułam się samotna i rozgoryczona, ale później Pan Bóg mnie uzdrowił i z radością patrzyłam na szczęście tej młodej pary. Problemem kandydatów jest zbytnie patrzenie na siebie zamiast na Boga.

STACJA VII
KOŚCIÓŁ PW. ŚWIĘTEGO ANTONIEGO W PIESZYCACH
ul. Ks. Prałata Fr. Bieleckiego 1 58-250 Pieszyce

W kaplicy połączonej z kościołem w Pieszycach spotkałyśmy samotnego księdza na Adoracji Najświętszego Sakramentu, co ciekawe przed Najświętszym Sakramentem był alarm jakby ktoś podszedł za blisko. W kaplicy była pieczątka, w sumie to zebrałyśmy tylko 3 pieczątki, które ułożyły się w pionie podobnie jak gra w „Kółko krzyżyk” tworząc wygraną. :-)


STACJA VIII
KOŚCIÓŁ PW. ŚW. JANA NEPOMUCENA W PISKORZOWIE
ul. Piskorzów 42a 58-250 Piskorzów

W ramach wyrzeczeń dla Boga, pomimo lekkiego deszczu postanowiłyśmy dotrzeć do tej stacji na nogach, w jedną stronę było ok. 3 km. Ania nadal uczyła się nawigacji więc poszłyśmy drogą asfaltową tak jak wskazywał jej program. Szło się dosyć trudno, bo jednak dużo samochodów poruszało się o tej godzinie, ale było warto, przy końcu drogi niedaleko miejscowości był krzyż do którego prowadził mostek a koło krzyża była ławeczka. Nigdy nie widziałam żeby droga do krzyża była tak bardzo zadbana.
Po dojściu do kościoła okazało się, że był on otwarty. Kościół był bardzo ładny, zadbany z relikwiami i figurą Matki Bożej Fatimskiej oraz św. Michała Archanioła, w głównym ołtarzu była figura patrona parafii św. Nepomucena. Rozważania Drogi Krzyżowej były genialnie napisane pod natchnieniem Ducha Św., skierowane do mężczyzn, którzy odpowiadają za wiele grzechów wobec kobiet wpędzając je w poczucie winy. Sama przez lata doświadczyłam wielu męskich grzechów i co ciekawe jakby z przekorą Pan Bóg dał mi łaskę tworzenia Ekstremalnej Drogi Krzyżowej, która pozwala mężczyznom wydorośleć i wziąć większą odpowiedzialność za życie drugiego człowieka...

STACJA XI
KOŚCIÓŁ PW. CHRYSTUSA KRÓLA W GŁUSZYCY
ul. 11 Listopada 6a 58-340 Głuszyca

Przed wyruszeniem na tą AMDK pytałam kilku mężczyzn czy nie chcieliby nam towarzyszyć w szczególności jako kierowcy. Wiedziałam, że trasa jest trudna, górzysta i przy wielu kościołach trzeba będzie szukać miejsca do zaparkowania a manewry nie są moją mocną stroną, jednak żaden mężczyzna się nie znalazł. Uważam, że tak jak nawigacja w terenie, korzystanie z map czy kierowanie samochodem w trudnych warunkach to domena mężczyzn, którzy mają większe zdolności w tym kierunku, ale jak nie było chętnego to my kobietki musiałyśmy sobie radzić. :-)
Ten odcinek był dla mnie najtrudniejszy, padał deszcz, droga była bardzo kręta i górzysta, często zdarzały się zakręty na 180 stopni bez żadnego znaku ostrzegawczego. Mijanie z samochodami z naprzeciwka nie należało do najłatwiejszych a ponadto w górnych partiach gór pojawiła się mgła. Jechałam koło 30-40 km/godz aby nas bezpiecznie dowieźć do celu. Pierwszy raz jechałam jako kierowca na takiej trudnej trasie, kiedy dojechałyśmy na miejsce było już całkiem ciemno.
W Głuszycy kościół był otwarty i trwał koncert na zakończenie Spotkania Młodych „WRÓĆ DO ŹRÓDŁA”, to był piękny widok wart pokonania trudów tej trasy.

STACJA IX
KOŚCIÓŁ PW. ŚW. ANIOŁÓW STRÓŻÓW W WAŁBRZYCHU
Sanktuarium Matki Boskiej Bolesnej
ul. Garbarska 4 58-300 Wałbrzych

Już w Głuszycy nasza AMDK coraz bardziej stawała się EDK, noc, zmęczenie, trudne warunki pogodowe dawały się coraz bardziej we znaki. Ktoś powie: „Nie ma co porównywać EDK do jazdy samochodem i odwiedzania kościołów w nocy.” bo EDK jest znacznie trudniejsze. Zgodzę się z tym, ale jak stanęłyśmy koło kościoła św. Aniołów Stróżów niedaleko sklepu monopolowego, gdzie dużo osób zmierzało na imprezy lub było po wypiciu alkoholu to w moim sercu budził się pewien niepokój. Ania dzielnie przeczytała rozważania dla tej stacji i pod opieką Aniołów Stróżów wróciłyśmy do samochodu.

STACJA X
KOŚCIÓŁ PW. NIEPOKALANEGO POCZĘCIA NMP W WAŁBRZYCHU
ul. Kard. S. Wyszyńskiego 18 58-309 Wałbrzych

Kolejny kościół w Wałbrzychu był oddalony o jakieś 5-6 km i pomimo nocy czułam się tam bezpiecznie, przyznam szczerze już niewiele pamiętam z tych rozważań.


STACJA XII
KOŚCIÓŁ PW. ŚW. MIKOŁAJA W ŚWIEBODZICACH
pl. Kościelny 2 58-160 Świebodzice

Rozważania tej stacji świetnie pasowały to tego kościoła. Rozważania mówiły o obronie krzyża i chrześcijańskich wartości: „W znaku krzyża, który tyle razu w ciągu dnia kreślę na sobie, streszcza się wszystko – cała moja relacja z Bogiem i ludźmi, cała moja chrześcijańska tożsamość. Trzeba, bym ten znak czynił świadomie i godnie. Potrzebuję tego znaku wszędzie tam, gdzie żyję. Chcę krzyża bronić wszędzie tam, gdzie jest bezczeszczony, usuwany.” Na kościele wisiał plakat „POLSKA WOLNA I NIEPODLEGŁA 100-lecie odzyskania przez Polskę niepodległości 1918 - 2018”


STACJA XIII
KOŚCIÓŁ PW. ŚW. APOSTOŁÓW PIOTRA I PAWŁA W STRZEGOMIU
pl. Jana Pawła II 10 58-150 Strzegom

Tą stację odmówiłyśmy nie wysiadając z samochodu. Co mi utkwiło na tej stacji to problem z wyjazdem z parkingu, wysiadłam z samochodu żeby zrobić zdjęcie kościoła i zobaczyć jaka jest droga. Była tabliczka „Droga wewnętrzna pod zarządem burmistrza Strzegomia”. Pomyślałam sobie, że to droga do ważnej osoby mieszkającej przy kościele jakie było moje zdziwienie, kiedy po dotarciu do domu sprawdziłam na mapie, że można było objechać kościół. Z braku odpowiedniej wiedzy wyjeżdżałam na kilka razy a Ania stała i sprawdzała żebym na nic nie wjechała. Dzięki Bogu wyszłyśmy cało z tej trudnej sytuacji. :-)


STACJA XIV
KOŚCIÓŁ PW. NAJŚWIĘTSZEGO SERCA PANA JEZUSA w Żarowie
ul. Mickiewicza 8 58-130 Żarów

Dzięki Bogu udało się nam zdążyć do ostatniej stacji w jeden dzień dotarłyśmy tutaj o 23:35 tak więc przed północą. Po odprawieniu stacji został nam już tylko wyjazd z Żarowa i powrót do domu. Deszcz padał nieustannie i były coraz większe problemy z przednią szybą, wcześniejsze rozwiązanie z wyłączeniem ogrzewania i uchyleniem okna nie bardzo się sprawdzało. Tak więc zastosowałyśmy opcję z włączeniem ogrzewania i dmuchania na maksa. Było to dobre rozwiązanie z uwagi na to, że Ania zmarzła przy wyjeżdżaniu z wcześniejszej stacji i mogła się trochę zagrzać nawet za bardzo. Zmówiłyśmy Koronkę do Bożego Miłosierdzia, którą miałyśmy w planach odmówić trochę wcześniej i po północy wyjeżdżałyśmy z Żarowa.


PODSUMOWANIE

Po wjechaniu na autostradę deszcz był nieustępliwy tak że włączenie wycieraczek na maksa nie za wiele pomagało, ale na autostradzie nie jest łatwo się zatrzymać tak więc brnęłyśmy do domu. Spytałam się Ani czy chce zobaczyć po drodze jeszcze jakiś kościół, ale stwierdziła, że to raczej nie jest wolą Pana Boga więc nie zatrzymywałyśmy się już po drodze. We Wrocławiu deszcz dał się mocno we znaki i przejazd przez główne ulice przypominał stan powodziowy. Woda była na szerokość pasa jezdni i głębokość ok. kilkunastu centymetrów także nie było szans zobaczenia czy pod spodem nie było jakiejś przeszkody. Ania przez cały czas naszej drogi w obliczu różnych trudności powtarzała „Damy radę!”, te słowa bardzo mnie umocniły i z całego serca dziękuję ci Aniu za twoje wsparcie. Dzięki Bogu dojechałyśmy cało do domu. Ania miała pokusę skrócenia trasy tuż pod koniec o kilka kościołów, ale ja się uparłam żebyśmy objechały wszystkie stacje: „Lecz kto wytrwa do końca, ten będzie zbawiony.” (Mt 10, 22)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz