Tak
się zdarzyło, że zapisałam się do lekarza endokrynologa w
Świdnicy, ponieważ czas oczekiwania na wizytę był znacznie
krótszy niż we Wrocławiu. Ostatnio jak byłam u kardiologa to
musiałam zrobić test wysiłkowy, pomyślałam, że lepiej jak
zrobię test wysiłkowy przed lekarzem i przejdę 30 km żeby wynik
był wiarygodny i żeby lekarz obiektywnie mógł ocenić mój stan
zdrowia. :-)
Cel:
Katedra w Świdnicy – Sanktuarium Matki Bożej Świdnickiej
Uzdrowienia Chorych
Link
do zdjęć: https://photos.app.goo.gl/dnBhq1GhiAsQBgsQ7
Długość
trasy: ok. 30 km
Przyjechałam
autobusem 522 z dworca autobusowego we Wrocławiu do Sobótki
Zachodniej – przystanek Świdnicka/Curie albo Zamek Górka o godz.
6:05, który był na miejscu o godz. 7:02. Na przystanku wysiadły
jeszcze dwie osoby, które też szły na szczyt Ślęzy. Czym prędzej
je wyprzedziłam i nie widziałam żeby mnie później dogoniły.
Ruszyłam niebieskim szlakiem, który był tylko dla mnie. W momencie
kiedy zaczęłam myśleć, że wybrałam zbyt trudny szlak to
spotkałam biegacza, który zbiegał z tego szlaku i ku mojemu
zdziwieniu po dotarciu na szczyt Ślęzy o godz. 8:25, szczyt był
pusty, nikogo nie widziałam, kościół był zamknięty i generalnie
cisza i spokój. Warto było wstać z rana i wtopić się w panującą
ciszę.
Postanowiłam
zejść najłatwiejszym szlakiem czyli żółtym co było świetną
decyzją, ponieważ mogłam spokojnie porozmawiać przez telefon. Co
nie znaczy oczywiście, że ja nie mogę żyć bez telefonu to
przyjaciele nie mogą żyć beze mnie. :-) Tutaj na szlaku zaczęli
się już pojawiać turyści ale po zejściu ze Ślęzy ponownie
zapanowała cisza.
Po
zejściu na Przełęcz Tąpadła natrafiłam na ciekawą tablicę
mówiącą o walce aniołów z diabłami, ogromnie się ucieszyłam
ponieważ moja nowa trasa EDK na Ślężę ma za patrona św. Michała
Archanioła. W tym miejscu chciałam zapowiedzieć pewną
ciekawostkę na przyszły rok dla wszystkich uczestników EDK w
Rejonie Fatimski Wrocław otóż po raz pierwszy w naszym rejonie
będzie można przejść trasę wariantowo wybierając kolejne opcje,
ponieważ planowane są 3 trasy, które mają swoją część
wspólną:
- Trasa niebieska - Matki Bożej Świdnickiej Uzdrowienia Chorych do Katedry w Świdnicy – Sanktuarium Matki Bożej Świdnickiej Uzdrowienia Chorych
- Trasa niebieska - Matki Bożej Strażniczki Wiary Świętej do Sanktuarium Matki Bożej Strażniczki Wiary Świętej w Bardzie
Co
ciekawe Trasa św. Michała Archanioła oraz trasa Matki Bożej
Świdnickiej Uzdrowienia Chorych są takie same do
miejscowości Tworzyjanów, natomiast trasa Matki Bożej Strażniczki
Wiary Świętej będzie taka sama jak trasa św. Michała Archanioła
do szczytu Ślęzy, tak więc w miejscowości Tworzyjanów będzie
można zdecydować czy chce się iść do Świdnicy czy na Ślężę
a później na Ślęży będzie można ponownie zdecydować jakim
szlakiem chce się zejść ze Ślęży albo pójść żółtym
szlakiem do Świdnicy albo trasą do Barda albo jakimś innym własnym
szlakiem, niech tutaj ograniczeniem będzie tylko nasza wyobraźnia...
:-)
Wracając do
żółtego szlaku do Świdnicy to przyznam szczerze, że jest to
bardzo ciekawy i ekstremalny szlak, jest dziki i nieprzetarty
spodziewałam się prostego szlaku dla rodzin z dziećmi, ale
spotkało mnie na nim wiele niespodzianek. Nie chcę zdradzać zbyt
wielu szczegółów, ale powiem, że jest to bardzo piękny szlak
szczególnie w słoneczną pogodę, widać na nim Ślężę, Radunię
oraz liczne wzgórza. Po drodze napotkamy również Sanktuarium Matki
Bożej Łaskawej w Kiełczynie... Warto się na niego wybrać
ponieważ prowadzi prosto do dworca PKP w Świdnicy i wystarczy tylko
troszkę odbić w prawo przy Alei Niepodległości żeby dojść do
imponujących rozmiarów Katedry w Świdnicy, po drodze są
orientacyjne tabliczki z czasem dojść i przyznam szczerze, że
musiałam walczyć z czasem żeby dotrzeć do lekarza na czas, było
też w tym trochę mojej winy, ponieważ wybrałam się w sandałach,
które miały płaską podeszwę a na taki szlak bardziej przydałyby
się sandały trekingowe. Dzięki Bogu zdążyłam na czas, miałam
nawet kilkanaście minut zapasu, zakurzyłam trochę nogi, ale
lekarka nic nie mówiła na temat mojego wyglądu, nic też jej nie
wspomniałam o podjętym wysiłku, okazało się, że tutaj test
wysiłkowy nie był wogóle potrzebny. Przyznałam się lekarce, że
suplementowałam się jodem i dlatego podskoczyło mi TSH, ale
lekarka pierwszego kontaktu powiedziała żebym odstawiła ten
suplement i po odstawieniu TSH wyszło mi dobre, spodziewałam się
jakieś reprymendy za takie samodzielne eksperymenty, ale pani
endokrynolog powiedziała ze zrozumieniem, że miałam powód
sięgnięcia po ten suplement i dała mi skierowanie na USG tarczycy
i nie przepisała żadnego leku. Ucieszyłam się tą wspaniałą
wiadomością i czym prędzej udałam się do katedry aby podziękować
Matce Bożej za zdrowie i okazaną pomoc.
Co ciekawe
katedra stoi przy placu św. Jana Pawła II przy którym jest pomnik
św. Jana Pawła II. Warto przejść się trasą do katedry w
Świdnicy choćby dlatego, że kolejny rok ma być rokiem św. Jana
Pawła II. Wiem, że niektórzy zarzucają św. Janowi Pawłowi II
złagodzenie kar dla księży pedofilów, ale ja patrzę na to trochę
w inny sposób. Każdy pedofil sam był najpierw ofiarą innego
pedofila, doświadczył zła, którego nie umiał pokonać i tak z
ofiary sam stał się katem. Nie znam dokładnych intencji św. Jana
Pawła II ale tak myślę, że chciał powiedzieć tym zagubionym
księżom, że kościół potępia ich grzech, ale nie potępia
konkretnych osób. Pan Jezus powiedział do kobiety: „«Kobieto,
gdzież oni są? Nikt cię nie potępił?» A ona odrzekła: «Nikt,
Panie!» Rzekł do niej Jezus: «I Ja ciebie nie potępiam. - Idź, a
od tej chwili już nie grzesz!».” (J 8,10-11)
Pan Jezus
przekazał nam 8 błogosławieństw w którym jedno z nich jest
następujące: „Błogosławieni miłosierni, albowiem oni
miłosierdzia dostąpią.” (Mt 5,7) domyślam się, że św.
Jan Paweł II dlatego został świętym, ponieważ był miłosiernym
a nie dlatego, że był ideałem. Któż z nas jest bez grzechu żeby
rzucać w innych kamieniami? Ja staram się nie oceniać innych,
ponieważ wiem, że jestem grzesznikiem i potrzebuję miłosierdzia
dlatego też staram się okazywać innym ludziom miłosierdzie aby w
dzień sądu, kiedy stanę przed Panem Bogiem doświadczyć Jego
Miłosierdzia ponieważ:
„Będzie
to bowiem sąd nieubłagany dla tego, który nie czynił
miłosierdzia: miłosierdzie odnosi triumf nad sądem.” (Jk
2,13)
Wracając do
katedry w Świdnicy to jest ona bardzo piękna i okazała, ale na
naszej katedrze we Wrocławiu widziałam ostatnio piękne
biało-czerwone flagi. Na trasie do Świdnicy oraz również w innych
miejscowościach zauważyłam tak jakby więcej flag. Pojawiają się
flagi nie tylko Polski, ale też flagi maryjne oraz flagi papieskie.
Bardzo mi się podoba ten pomysł z wywieszaniem flag nie tylko od
święta, ponieważ warto być katolikiem, patriotą i przyjacielem
Matki Bożej nie tylko od święta, ale każdego dnia.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz