Bramy nieba zostały otwarte, kiedy ksiądz Arcybiskup Józef Kupny przygarnął trasę niebieską pod swoje skrzydła i objął patronatem. Ksiądz proboszcz parafii Najświętszego Imienia Jezus we Wrocławiu wyraził zgodę na wyruszenie EDK z jego parafii i poprosił tylko o jeden plakat A3. Trasa została oficjalnie zatwierdzona 25.03.2017 w Uroczystość Zwiastowania Pańskiego. Były spory co do jej długości i przewyższeń, ale geodeta z Wrocławia pan Jacek Malańczuk sprawdził jej długość w programie dla geodetów i potwierdził 102 kilometry z „hakiem” i tak już zostało, hasło promocyjne zabrzmiało: „EDK z Matką Bożą na 102”.
Dwa dni później 27.03.2017 o 7:00 nad
ranem ruszyły zapisy i zapisało się 5 osób z których 4 osoby
ukończyły trasę EDK w oficjalnym terminie. Łącznie w trakcie
trwania zapisów zgłosiło się 15 osób.
Z Patronatem arcybiskupa mogłam zacząć
działać. Aby zapewnić uczestnikom bezpieczeństwo do wszystkich
parafii w których są Stacje wysłałam listy, poza moją parafią w
której osobiście wręczyłam pismo księdzu proboszczowi. List
zawierał informacje o całej trasie, mapkę trasy, kopię listu o
objęciu Patronatem przez Arcybiskupa oraz prośbę o udzielenie
pomocy uczestnikom, jeśli pojawiłyby się jakieś trudności.
Proboszczowie nie mieli podanego żadnego telefonicznego kontaktu ani
maila tylko stronę internetową wydarzenia, ponieważ listy miały
charakter informacyjny.
Informacja o EDK poszła w świat
poprzez Media Społecznościowe, maile oraz bezpośredni kontakt.
Spodziewałam się ok. 100 osób na ok. 100 km, ale Boży plan był
inny. Podobnie jak
„Starość jest czcigodna nie
przez długowieczność i liczbą lat się jej nie mierzy:”
(Mdr 4,8) tak samo „EDK jest owocna nie przez ilość tras i liczbą
uczestników się jej nie mierzy”.
7.04.2017 roku rozpoczęliśmy Mszą
Święta parafialną w Kościele Uniwersyteckim we Wrocławiu. Ksiądz
uroczyście powitał wszystkich uczestników Ekstremalnej Drogi
Krzyżowej, miał dla nas specjalne kazanie a na zakończenie
zachęcił wiernych, którzy nie idą na Ekstremalną Drogę Krzyżową
do udziału w parafialnej Drodze Krzyżowej. :-)
Spotkaliśmy się przed kościołem,
nastąpiło rozdanie materiałów, które dostaliśmy od o.
Dominikanów, pan z Gościa Niedzielnego zrobił nam pamiątkowe
zdjęcie i wyruszyliśmy w drogę. Mieliśmy niemal idealne warunki
do pielgrzymowania, było chłodno, bez większego wiatru,
temperatura na plusie, przelotne opady deszczu momentami zamieniły
się w mżawkę aż do całkowitego zniknięcia.
Na trasie czekały na nas niespodzianki
przygotowane przez księży proboszczów, którzy postanowili włączyć
się w naszą Ekstremalną Drogę Krzyżową poprzez działanie.
Stacja I Kaplica na Wzgórzu Matki
Bożej Osobowickiej – 8 km.
Przy pierwszej stacji na Wzgórzu
Osobowickim ksiądz proboszcz czekał na nas razem z jedną panią
przy otwartej kaplicy Matki Bożej Osobowickiej. Specjalnie dla nas
otworzyli wieczorem kaplicę, żebyśmy się mogli pomodlić w
środku. Dostaliśmy od pani ulotki informacyjne, kiedy są różne
wydarzenia w kaplicy i zapewnienie o modlitwie.
Stacja VII Kościół NMP Pompejańskiej
w Żernikach Wrocławskich – 52 km.
Jeśli ktoś chciał ukończyć trasę
w tym miejscu to mógł skorzystać ze stojącej pod kościołem
Taksówki. :-)
Stacja VIII Kościół NMP Królowej
Polski we Wrocławiu – 60 km.
Ksiądz proboszcz okazał wielką
gościnność osobiście witał uczestników, odprawiał z nimi
Stację, służył pomocą i pozwalał skorzystać z toalety. Prosił
uczestników o wpisanie się do pamiątkowej księgi i dostaliśmy
wielkanocne kartki pocztowe.
Stacja XIV Kościół św. Jadwigi
Śląskiej we Wrocławiu – 95 km.
Ula – doświadczony pielgrzym szlaków
św. Jakuba przywitała ostatnich uczestników żurkiem oraz
mufinkami. Chciała tak ugościć wszystkich pielgrzymów EDK, ale
nie było dokładnej informacji o tym kto gdzie jest na trasie.
Stacja końcowa
Małżeństwo spotkało się z
serdecznym przywitaniem księdza proboszcza, który spytał o
okrążanie kościoła, pozostali nie widzieli księdza.
Jeśli chodzi o okrążenie kościoła
w opisie trasy była wskazana możliwość zrobienia 13 okrążeń
dla Matki Bożej tak aby długość trasy wyniosła tyle samo co
długość granic miasta. Po dojściu do Kościoła Uniwersyteckiego
na chwilę się od niego oddaliłam aby naprowadzić Przemka na drogę
na Dworzec. Minęła północ, drugą noc byłam już na nogach,
przebyte kilometry powodowały zmęczenie, ale oparłam krzyż o
kościół i zaczęłam go okrążać. Cały czas miałam na myśli
księdza z chorymi nogami, który prosił mnie o modlitwę i z wielką
wiarą powiedział: „Jeśli ja się za niego pomodlę to na pewno
wyzdrowieje”. Pomyślałam jeśli okrążę ten kościół 13 razy
to z pewnością Matka Boża Wspomożycielka Wrocławia wysłucha
mnie i da mu zdrowie. Nie dałam rady przejść w całości, zrobiłam
jeden odpoczynek, nie poruszałam się zbyt szybko, ale dałam radę.
Tylko ja okrążyłam kościół.
Podsumowując zapisało się 15 osób
ale tylko 8 wyszło na trasę, przed kościołem dołączył do nas
jeden mężczyzna, który nie był zapisany i dotarł do Leśnicy. Z
kościoła wyruszyła też z nami Ula, która chciała przejść
jedną Stację i wrócić się do domu. 3 osoby zeszły z trasy, 2
przy kościele Matki Bożej Bolesnej na 33 kilometrze i jedna przy
kościele Narodzenia NMP w Smolcu na 69 kilometrze. Jako pierwszy do
celu dotarł Marcin, który nie chciał żeby podawać o nim więcej
informacji, okrążenie miasta zajęło mu 22 godziny i 45 minut. Za
Marcinem dotarło małżeństwo Alina oraz Marcin, którzy mieli czas
około 24 godzin. Jako ostatnie osoby dotarłam ja z Przemkiem w
czasie 28 godzin i 45 minut. Wszystkie kobiety, które wyruszyły w
trasę ukończyły ją stanowiąc 40% wszystkich uczestników
kończących trasę, jednak słaba płeć nie jest taka słaba mając
Matkę Bożą u swego boku.
Wszystkie osoby, które ukończyły
trasę są w wieku dwudziestu kilku lat do pięćdziesięciu, są
aktywne fizycznie biorą udział w różnych imprezach sportowych:
biegach, przejściach oraz wyścigach na rowerach. Myślę, że każdy
kto przebiegł maraton jest w stanie przejść tą trasę w sposób
bezpieczny idąc spokojnym marszem i robiąc postoje.
Matka Boża Wspomożycielka Wrocławia
pomagała nam dotrzeć do celu i okrążyć miasto Wrocław. Naszym
pielgrzymim wysiłkiem zbudowaliśmy mur ochronny dla miasta
„I zmierzył jego mur - sto
czterdzieści cztery łokcie: miara, która ma anioł, jest miarą
człowieka.” (Ap 21,17)
Jeśli ktoś chciałby dołączyć
swoją cegiełkę do budowania muru ochronnego dla miasta Wrocławia
a nie ma wysokiej sprawności fizycznej polecam objechanie trasy
rowerem. Trasa jest w całości przejezdna rowerem poza wałem za
Blizanowicami gdzie idzie się wałem dostępnym tylko dla pieszych.
Wystarczy rowerem jechać cały czas prosto wzdłuż głównej drogi
przy której jest ścieżka rowerowa i kilometry powinny wyjść
podobnie.
Druga opcja dla pieszych to rozłożenie
trasy na mniejsze odcinki np. ok 30 km, które obejmują kilka
Stacji. Przykładowy podział może być następujący:
- Wrocław, Kościół Uniwersytecki – Wrocław, Kościół NMP Bolesnej – 33 km.
- Wrocław, Kościół NMP Bolesnej – Smolec, Kościół Narodzenia NMP – 36 km.
- Smolec, Kościół Narodzenia NMP – Wrocław, Kościół Uniwersytecki – 33 km.
Niech Matka Boża zawsze wam towarzyszy
i ma wszystkich w swojej opiece.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz