sobota, 19 maja 2018

Ekstremalna Trasa św. Józefa cz.2

Dziewiętnasty jest dniem wspomnienia św. Józefa, w niektórych kościołach każdego 19-go dnia miesiąca jest Nabożeństwo do św. Józefa, tak więc 19-ty maj był najlepszym terminem na dokończenie trasy św. Józefa.

Długość trasy ok. 53 km

Kościół św. Józefa w Lutyni
Kościół NMP Częstochowskiej w Lutyni
Rozpoczęłam Mszą Św. o godz. 7:15 w kościele św. Jadwigi we Wrocławiu-Leśnicy, co ciekawe w tym niewielkim kościele 170 dzieci szło do pierwszej Komunii Św., dwie tury szły w sobotę a jedna w niedzielę. Nigdy nie słyszałam o takim pomysłowym podziale. :-)
Po Mszy Św. szłam do kościoła św. Józefa Oblubieńca w Lutyni skąd oficjalnie idzie trasa. Dzień był w sam raz na pielgrzymowanie, pogoda była pogodna, trochę chłodno nad ranem a później można było iść na krótki rękaw. Był to wspaniały czas na przemyślenia i nabranie większej odwagi do działania. Tak, tak św. Józef może udzielić na tej trasie odwagi niejednej duszy, która tego potrzebuje i to bez konfrontacji z dziką zwierzyną. :-)
Trasa była bardzo spokojna, poza odcinkami asfaltowymi i miejscowościami rzadko można było kogoś spotkać. Na trasie było trochę błota i kałuż, ale sandałki mają to do siebie, że są odporne na wodę i nie wymiękają w takich warunkach...Trochę myłam sobie nogi w kałużach aż ostatecznie umyłam w wodzie na cmentarzu na Klecinie i zapewne nikt w mieście się nie domyślił, że miałam za sobą długą trasę w terenie, wtopiłam się w ludzi.
Po dotarciu do ostatniej stacji - kościoła św. Józefa Rzemieślnika poczułam wielką radość z wyrzeźbienia trasy. Co prawda szłam trasę dwa dni, ale przecież wielkie dzieła rzeźbi się dniami albo nawet latami. Aby dokończyć dzieła szłam do Kościoła Uniwersyteckiego tak jak prowadzi trasa przez ul. św. Józefa na której jest klasztor sióstr Elżbietanek i siostry mają kaplicę św. Józefa. Co ciekawe nad wejściem do klasztoru stoi figura św. Józefa z dzieciątkiem Jezus...
Przyznam szczerze, że warto przejść trasę św. Józefa dzieląc na dwa odcinki, zamiast iść z Leśnicy do Lutyni na nogach przez ładne tereny zielone można dojechać autobusem 938, który jedzie bezpośrednio z Leśnicy do Lutyni. Z początku myślałam, że takie przejście jest dla słabszych ludzi, którzy nie dadzą rady przejść całości, ale teraz patrzę inaczej. Nawracanie jest ciągłym procesem, który bywa skumulowany albo dzielony na odcinki.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz