sobota, 14 września 2019

WrocWalk Marathon Kościoły

We Wrocławiu po raz drugi został zorganizowany WrocWalk Marathon, ale po raz pierwszy w wersji dla pielgrzymów gdzie można było wybrać trasę Kościoły. Kościoły zostały wybrane z różnych wyznań dzięki czemu można było zobaczyć miejsca kultu naszych braci w wierze, które na co dzień raczej nie są dostępne dla zwiedzających.

Link do strony organizatora: https://www.wrocwalkmarathon.pl/

WrocWalk Marathon polegał na dojściu w określonych godzinach do 9-ciu kościołów we Wrocławiu i zebraniu pieczątek na potwierdzenie dotarcia na miejsce. Na końcu z całą mapą szło się na metę na Stadionie Olimpijskim i dostawało medal oraz posiłek regeneracyjny. Taka forma pielgrzymowania trochę przypominała zawody, ale nie było klasyfikacji czasowej tak więc nieważne kto pierwszy zgromadził wszystkie pieczątki. W określonych godzinach w kościołach byli przewodnicy.
Postanowiliśmy pokonać trasę w trzy osoby razem z tatem i jego miłością, rozpoczęliśmy od Stadionu Olimpijskiego następnie udaliśmy się do Kościoła św. Jana Nepomucena.

1. Kościół św. Jana Nepomucena (1,6 km)
Park Szczytnicki
Kościół należy do miasta i nie jest kościołem parafialnym, chyba pełni miejsce spotkań... Jak doszliśmy na miejsce okazało się, że przewodnik jeszcze nie dotarł tak więc nie udało się nam wejść do środka.
Następnie poszliśmy do Hali Stulecia, koło Zoo, Kładkę Zwierzyniecką, Hydropolis i doszliśmy do Kościoła Świętej Trójcy.


2. Kościół Świętej Trójcy (3,9 km)
ul. Gen. Romualda Traugutta 57
Kościół jest pod opieką o. Bonifratów i leży przy Aptece o. Bonifratów. Po dotarciu na miejsce była pani przewodnik i jeden z zakonników dopowiadał różne rzeczy, później udaliśmy się zobaczyć krypty a następnie najkrótszą drogą przeszliśmy do Kościoła św. Krzysztofa.





3. Kościół ewangelicki św. Krzysztofa (1 km)
pl. św. Krzysztofa 1
Niewiele czasu zeszło nam na modlitwę i zwiedzanie niewielkiego kościoła po czym udaliśmy się do Kościoła św. Magdaleny.








4. Katedra Kościoła Polskokatolickiego św. Marii Magdaleny (1 km)
ul. Szewska 10
Planowaliśmy zwiedzić Katedrę, ale był ślub, zastanawialiśmy się nad wejściem na Mostek Pokutnic, ale zrezygnowaliśmy z uwagi na brak czasu. Założyliśmy z tatem, że do tej godziny będziemy na mecie a tymczasem byliśmy przy czwartym kościele. Po tak wielkim wysiłku postanowiliśmy zrobić postój przy kościele i posilić się tym co mieliśmy. Nie braliśmy z tatem dużo jedzenia, ponieważ planowaliśmy wrócić do domu na obiad tak więc nasz postój nie trwał zbyt długo. Udaliśmy się do następnego kościoła.

5. Kościół Ewangelicki Opatrzności Bożej (0,8 km)
ul. Kazimierza Wielkiego 29
Po krótkiej modlitwie w kościele stwierdziliśmy, że nie mamy czasu aby czekać na przewodnika a ponadto każdy z nas widział już podobny kościół gdzieś indziej. Ja widziałam w Świdnicy tak więc czym prędzej udaliśmy się do następnego kościoła robiąc po drodze postój na pierogi.


 

6. Cerkiew katedralna Narodzenia Przenajświętszej Bogarodzicy (0,6 km)
ul. Św. Mikołaja 40
Katedra bardzo nas zadziwiła i pomimo tego, że nie było przewodnika chłopak na punkcie poopowiadał nam co wiedział w temacie kościoła. Ten krótki wykład okazał się bardzo pomocny tak więc ubogaceni wiedzą poszliśmy dalej.

7. Kościół Rzymskokatolicki Najświętszego Imienia Jezus (0,9 km)
plac Uniwersytecki 1
Jest to dla mnie jeden z najbardziej znanych kościołów na trasie w którym trwały przygotowania do koncertu tak więc zwiedzanie było częściowo ograniczone nad czym nie ubolewaliśmy, ponieważ ten kościół można zwiedzić w dowolnym dniu.




8. Katedra greckokatolicka św. Wincentego i św. Jakuba (0,6 km)
plac Nankiera 15
Ten kościół już kiedyś widziałam, ale ponownie zachwyciła mnie przepiękna kaplica. Pani przewodnik była w środku, ale byliśmy już przemęczeni słuchaniem przewodników tak więc obeszliśmy kościół i udaliśmy się w kolejne miejsce.



 

9. Cerkiew prawosławna św. Cyryla i Metodego (0,3 km)
ul. św. Jadwigi 13
Bardzo ładna cerkiew, chwilę się pomodliliśmy, pozwiedzaliśmy i poszliśmy na lody a potem tramwajem wróciliśmy na Stadion Olimpijski.




 
 
Na stadionie podbiliśmy ostatnią pieczątkę i udaliśmy się po medal i posiłek regeneracyjny. Trafiliśmy też na bardzo prosty konkurs. Na pytanie „Dlaczego kościół został całkowicie zniszczony?” wystarczyło odpowiedzieć „Dlatego, że była wojna.” Czasem życie jest prostsze niż nam się wydaje.
Na uwagę zasługuje bardzo ciekawy medal w którym można dopatrywać się większej głębi. Jako pierwszy idzie kot, który jak wiadomo chodzi własnymi ścieżkami podobnie jak uczestnicy sami wybierali drogę i kolejność kościołów, następnie idzie mały krasnal i duży krasnal, ponieważ taka forma spędzania czasu jest dostępna dla dzieci i dorosłych. Duży krasnal pomimo tego, że ma mapę to nie musi na nią spoglądać, ponieważ wszyscy są szczęśliwi jak idą za kotem, który prowadzi. :-)

Podsumowując fajny pomysł żeby byli przewodnicy, ale przyznam szczerze, że osobiście mam problem ze skupieniem uwagi przez dłuższy czas na tym co mówi przewodnik tak więc dla mnie najlepiej jak wejdę do kościoła, pomodlę się, pooglądam co mi się podoba, zrobię zdjęcia i wyjdę tak więc jak dla mnie taki pomysł z kościołami to rewelacja. Wszyscy byliśmy bardzo zadowoleni co widać na końcowym wspólnym zdjęciu.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz