poniedziałek, 26 sierpnia 2019

Strój do pielgrzymowania, do kościoła oraz na co dzień...

Zapewne niejedna osoba zastanawiała się nad tym w jakim ubraniu pielgrzymować.

Wiele uwagi poświęcono tematowi godnego stroju w kościele. Przy niektórych wejściach do kościoła są rysunki przypominające o właściwym stroju. Jeśli zamierzamy pielgrzymować w dzień wchodząc po drodze do otwartych kościołów to warto pamiętać o właściwym stroju. Tak naprawdę nawet jak nie wchodzimy do kościołów to na trasie inni ludzie nas widzą i samym ubiorem możemy dać świadectwo. Odpowiedni strój ważny jest też na co dzień. W Starym Testamencie zostało napisane: „Kobieta nie będzie nosiła ubioru mężczyzny ani mężczyzna ubioru kobiety; gdyż każdy, kto tak postępuje, obrzydły jest dla Pana, Boga swego.” (Pwt 22,5) Kobiety mogą poczuć się urażone takim stwierdzeniem, ponieważ już od pewnego czasu są spodnie dla kobiet, koszule itp. stroje. Myślę, że zamiast się obrażać lepiej spojrzeć na temat trochę z innej strony. Również w Starym Testamencie zostało napisane:

Wdzięk żony rozwesela jej męża,
a mądrość jej orzeźwia jego kości.
Dar Pana - żona spokojna
i za osobę dobrze wychowaną nie ma odpłaty.
Wdzięk nad wdziękami skromna kobieta
i nie masz nic równego osobie powściągliwej.
Jak słońce wschodzące na wysokościach Pana,
tak piękność dobrej kobiety między ozdobami jej domu.
Jak światło błyszczące na świętym świeczniku,
tak piękność oblicza na ciele dobrze zbudowanym.
Jak kolumny złote na podstawach srebrnych,
tak piękne nogi na kształtnych stopach.” (Syr 26,13-18)

Po prostu Pan Bóg pragnie żeby kobieta eksponowała swoje piękno i nosiła kobiece stroje z pewnym wdziękiem i po prostu dbała o siebie. Kobieta nie powinna wchodzić do świątyni w spodniach, ponieważ nie jest mężczyzną więc jej to nie przystoi. Wszystkie święte na czele z Matką Najświętszą są przedstawiane w sukienkach. Tak więc przy dążeniu do świętości szukajmy tego co się Panu Bogu podoba.
Odnośnie pielgrzymowania to na każdą porę roku można znaleźć odpowiednie rozwiązanie, są dostępne ocieplane spódnice oraz grube rajstopy, można też udać się do krawcowej. Jak się chce to się znajdzie rozwiązanie. Siostry zakonne przez cały rok chodzą w habitach, nawet na pielgrzymkach nie zakładają świeckich strojów tak więc można podpytać jakie stosują rozwiązania.
Odnośnie nakrycia głowy to też zostało wyjaśnione w Piśmie Świętym:
Każdy mężczyzna, modląc się lub prorokując z nakrytą głową, hańbi swoją głowę. Każda zaś kobieta, modląc się lub prorokując z odkrytą głową, hańbi swoją głowę; wygląda bowiem tak, jakby była ogolona. Jeżeli więc jakaś kobieta nie nakrywa głowy, niechże ostrzyże swe włosy! Jeśli natomiast hańbi kobietę to, że jest ostrzyżona lub ogolona, niechże nakrywa głowę! Mężczyzna zaś nie powinien nakrywać głowy, bo jest obrazem i chwałą Boga, a kobieta jest chwałą mężczyzny.” (1 Kor 11, 4-7)
Na obrazkach świętych Matka Boża oraz święte zakonnice mają zakryte głowy, natomiast panienki jak św. Filomena czy św. Agnieszka nie mają nic na głowie. Kiedy jest zimno to spotyka się w kościele pewne przyzwolenie dla kobiet, że są w czapkach albo w beretach, natomiast mężczyźni raczej mają odkryte głowy. Zdarza się, że starsze kobiety chodziły w chustach i może warto do tego wrócić. Nie mi jednak o tym decydować, ponieważ jestem kobietą, ale jakby były wytyczne to mogę założyć chustę na głowę. Pytanie tylko jaką czy w stylu starszych pań czy lepiej nowoczesnego buffa, bo raczej nie czapeczkę z daszkiem, która jest męska? Najlepiej jak to będzie dokładnie powiedziane co do wzoru i koloru. :-)
Poza kwestią ubioru kolejną kwestią sporną jest rola kobiety w Kościele. Św. Paweł pisze: „Nauczać zaś kobiecie nie pozwalam ani też przewodzić nad mężem lecz [chcę, by] trwała w cichości.” (1 Tm 2,12) Według tych słów kobieta nie powinna nauczać w Kościele. Pomimo tego, że jestem kobietą to zgadzam się z tymi słowami. Pan Jezus przyszedł jako mężczyzna, miał apostołów, księża są mężczyznami. Pan Jezus powoływał mężczyzn, ponieważ mężczyzna został pierwszy stworzony a później kobieta. Pan Bóg powiedział do niewiasty w Raju: „ku twemu mężowi będziesz kierowała swe pragnienia, on zaś będzie panował nad tobą” (Rdz 3,16) podkreślając tym samym rolę mężczyzny.
Osobiście nie wyobrażam sobie żeby kobieta była kapłanem. Mężczyzna ma dużo większe predyspozycje do zarządzania ludźmi oraz zasobami materialnymi, większe zdolności obiektywnej oceny sytuacji czy rozwiązywania konfliktów. Bardzo podoba mi się, kiedy kapłan lub ministrant czyta Ewangelię i tłumaczy jej znaczenie, jakoś nie widzę tego żeby kobieta czytała Słowo Boże i miała konferencje, ale są wyjątki. Najważniejsze, żeby osoba głosząca Słowo Boże miała światło Ducha Świętego niezależnie od tego czy jest kobietą czy mężczyzną.
Ja mam swoją funkcję w Kościele i robię Ekstremalną Drogę Krzyżową na dwóch parafiach. Ekstremalna Droga Krzyżowa powstała jako pomysł na kryzys męskości w Kościele czy zatem kobieta powinna się tym zajmować? Może ktoś z mężczyzn czuć się urażony, bo przecież muszę się znać na mapach, na nawigacji w terenie, wiele godzin spędzić na trasie w samotności to w nawiązaniu do Pisma Świętego raczej mało kobiece zajęcie. Z drugiej strony kobiety uprawiają sport, trenują... Święty Piotr napisał żeby każdy służył takim darem jaki otrzymał:
Jako dobrzy szafarze różnorakiej łaski Bożej służcie sobie nawzajem tym darem, jaki każdy otrzymał. Jeżeli kto ma [dar] przemawiania, niech to będą jakby słowa Boże. Jeżeli kto pełni posługę, niech to czyni mocą, której Bóg udziela, aby we wszystkim był uwielbiony Bóg przez Jezusa Chrystusa. Jemu chwała i moc na wieki wieków! Amen.” (1P 4,10-11)
Tak więc Pan Bóg powołuje każdego do głoszenia Ewangelii i wypełniania Jego przykazań:
Polecenie to bowiem, które ja ci dzisiaj daję, nie przekracza twych możliwości i nie jest poza twoim zasięgiem. Nie jest w niebiosach, by można było powiedzieć: «Któż dla nas wstąpi do nieba i przyniesie je nam, a będziemy słuchać i wypełnimy je». I nie jest za morzem, aby można było powiedzieć: «Któż dla nas uda się za morze i przyniesie je nam, a będziemy słuchać i wypełnimy je». Słowo to bowiem jest bardzo blisko ciebie: w twych ustach i w twoim sercu, byś je mógł wypełnić.” (Pwt 30,11-14)
Myślę, że jesteśmy zgodni, że każda osoba może pełnić funkcję w Kościele. Ktoś powie owszem kobiety mogą sprzątać kościół, prać obrusy, ale nie mogą być liderami wspólnot, pisać blogów czy książek, ponieważ się do tego nie nadają. Nasuwa się pytanie: „Dlaczego kobiety są liderami, skoro mężczyźni są lepiej przysposobieni do tego zadania przez Boga?”. Odpowiedź jest prosta, skoro mężczyźni nie podejmują się tego zadania Pan Bóg przydziela je kobietom: „Odrzekł: «Powiadam wam: Jeśli ci umilkną, kamienie wołać będą».” (Łk 19, 40)
Pan Bóg stworzył mężczyzn aby panowali nad kobietami i miłowali je:
Bądźcie sobie wzajemnie poddani w bojaźni Chrystusowej! Żony niechaj będą poddane swym mężom, jak Panu, bo mąż jest głową żony, jak i Chrystus - Głową Kościoła: On - Zbawca Ciała. Lecz jak Kościół poddany jest Chrystusowi, tak i żony mężom - we wszystkim. Mężowie miłujcie żony, bo i Chrystus umiłował Kościół i wydał za niego samego siebie, aby go uświęcić, oczyściwszy obmyciem wodą, któremu towarzyszy słowo, aby osobiście stawić przed sobą Kościół jako chwalebny, nie mający skazy czy zmarszczki, czy czegoś podobnego, lecz aby był święty i nieskalany. Mężowie powinni miłować swoje żony, tak jak własne ciało. Kto miłuje swoją żonę, siebie samego miłuje.” (Ef 5,21-28)
Można by wiele napisać na temat, ale w skrócie chodzi oto, że Pan Bóg dał mężczyznom władzę nad kobietami i chciał aby mężczyzna kochał kobietę, troszczył się o nią i opiekował się nią. Skąd dzisiaj tyle przemocy w rodzinie, różnego rodzaju nadużyć, ilu mężczyzn udowadnia kobietom, że są od nich gorsze, ilu mężczyzn skłania kobiety do prostytucji albo do aborcji? Są też mężczyźni nazywani „Wiecznymi chłopcami” czy „Piotrusiami Panami”, którzy żyją w swojej Nibylandii, wszystko wiedzą najlepiej, nie można im zwrócić uwagi, bo potrafią się tylko obrażać i nie widzą potrzeby przepraszania za cokolwiek. Jak świat światem ale nie spieszy mi się być żoną dużego, obraźliwego Piotrusia, który zamiast poważnej rozmowy potrafi tylko zablokować mnie w kontaktach i trwa w przekonaniu jaki on jest niby świetny albo co gorzej jaki jest niby święty.
Dziękuję Panu Bogu za wszystkich wspaniałych mężczyzn, których postawił na mojej drodze, którzy mi pomagali jak na prawdziwych mężczyzn przystało. Nigdy nie szłam sama Ekstremalnej Drogi Krzyżowej, ponieważ zawsze szedł odważny mężczyzna u mojego boku gotów stanąć w mojej obronie. Prawdziwy mężczyzna wie, że jego zadaniem jest przyjść z pomocą słabej, niezaradnej niewieście, ale jak niewiasta nie ma prawdziwego mężczyzny obok siebie to z czasem staje się samowystarczalna, bo na kogo ma liczyć? Ja tam lubię prosić mężczyzn o pomoc, ile razy byłam w pociągu z rowerem i poprosiłam o pomoc mężczyznę to zawsze ktoś mi wniósł i zniósł rower albo jak potrzebowałam pomocy z bagażem czy jakiejś innej. Bardzo często doświadczyłam pomocy na biegach, biegacze często dzielili się swoją wiedzą i doświadczeniem, potrafili powiedzieć dobre słowo i podnieść na duchu. Dzięki Bogu są jeszcze na tym świecie mężczyźni gotowi stanąć w obronie kobiet i dają nadzieję na zmianę świata na lepsze.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz