niedziela, 8 września 2019

Trening do maratonu na trasie św. Józefa Oblubieńca NMP

Wiele osób posiada osobistych trenerów albo ćwiczy w grupie pod okiem trenera ja postanowiłam połączyć pielgrzymowanie z bieganiem i trenowałam na trasie św. Józefa Oblubieńca NMP. Czy św. Józef był ze mną? Mam nadzieję, że tak, chociaż osobiście go nie widziałam to przecież święci są obok nas żeby nas wspierać, pomimo tego, że ich nie widzimy.

Daty: 18.08.2019, 25.08.2019, 1.09.2019
Długość trasy: 42,1 km

Treningi rozłożyłam na 3 niedziele pod rząd, osiągając następujące czasy:
  • 18.08.2019, 11:00-20:43 czas 9:43,
  • 25.08.2019, 10:05-17:50 czas 7:45,
  • 1.09.2019, 10:09-19:14 czas 9:05.
18.08 początek trasy
1.09 koniec trasy

Na podstawie czasu widać, że pokonywałam trasę marszobiegiem tzn. trochę truchtałam, trochę szłam, nie robiłam zbyt wielu postojów, ale za każdym razem zatrzymywałam się w Gałowie, ponieważ tam był otwarty sklep gdzie kupowałam wodę i loda Osełkę żeby się wzmocnić. W Gałowie przy kościele jest takie przyjazne miejsce dla pielgrzymów z ławeczkami i stolikami na których można spokojnie odpocząć i się posilić. Rozpoczynałam trasę pod krzyżem na skrzyżowaniu ul. Maślickiej oraz ul. Rędzińskiej i tam również kończyłam.
Długość trasy św. Józefa Oblubieńca NMP ma tyle samo co długość maratonu tak więc jest świetną trasą do pokonania bariery psychicznej towarzyszącej temu dystansowi. Za każdym razem był duży upał tak więc biorąc pod uwagę ilość wody, którą wzięłam z domu (ok. 1,25 litra) oraz wysoką temperaturę pokonywałam trasę na luzie bez zmuszania się że muszę przebiec tyle kilometrów w takim czasie. Starałam się aby trening przypominał pielgrzymowanie, które polega na tym, że pokonujemy trasę skupiając się na modlitwie, pięknie przyrody oraz czasem na spotkanych osobach, które mogą stać się dla nas drogowskazami w wierze. Przyznam szczerze, że pokonując trasę po raz trzeci ogarnęła mnie już rutyna, znałam trasę na pamięć i trasa nie stanowiła dla mnie wyzwania, jakbym miała dalej przygotowywać się do innych biegów w ten sam sposób to raczej wybrałabym już inną trasę aby zobaczyć coś nowego.
Na każdej stacji starałam się robić zdjęcie aby zobaczyć o jakim czasie byłam na miejscu i jak stacje zmieniły się w czasie, w galerii zdjęć można porównać zdjęcia tych samych miejsc. Niby wszystko się zmienia, ale czasem wydaje się być takie samo...
Kościół Miłosierdzia Bożego we Wróblowicach

Kościół św. Józefa Oblubieńca NMP

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz