niedziela, 12 marca 2017

Adoracyjna Miejska Droga Krzyżowa

We Wrocławiu po raz pierwszy pojawiła się możliwość odprawienia Adoracyjnej Miejskiej Drogi Krzyżowej, która polega na odwiedzeniu 14-tu kościołów i odmówieniu w każdym kościele jednej stacji w dogodnym dla siebie terminie Wielkiego Postu. Swoją obecność można potwierdzać pieczątkami w przeznaczonej do tego celu książce i/lub wpisaniem kodu w aplikacji mobilnej. Ponieważ miałam pilną intencję postanowiłam obejść wszystkie kościoły w jeden dzień...

Od pewnego czasu miałam konflikt z siostrą, która nastawiła przeciwko mnie swoją córkę. Siostra była nastawiana przeciwko mnie przez swojego „kierownika duchowego”, który przyczynił się do rozwalenia Apostolatu Maryjnego w naszej parafii i zdjęcia mnie z funkcji przewodniczącej, kierował siostrę do wzięcia rozwodu kościelnego i pokazywania mi gdzie jest moje miejsce, ja miałam być kopciuszkiem a ona księżniczką i jak się buntowałam sprytnie razem działali przeciwko mnie a kiedy poszłam zwrócić „kierownikowi duchowemu” uwagę to wyrzucił mnie z kościoła i powiedział, że nie potrzebuje przyzwoitki... Siostra postanowiła kupić nowe mieszkanie i rozpowiadała ludziom jak ją źle traktuję, próbowała zrobić ze mnie faryzeusza i kiedy różne rozmowy nie pomagały przestałam się odzywać. W poniedziałek tata miał zrobić przelew żeby mogła kupić mieszkanie a ja nie bardzo tego chciałam żeby mnie ponownie oszukała... Cała nadzieja została w Bogu: „Bóg sprzeciwia się pysznym, pokornym zaś daje łaskę.” (Jk 4,6)

Długość trasy: 50 km
Miejsce: Wrocław

Zaplanowałam trasę tak aby obchodzić kościoły leżące najbliżej siebie czyli stacje nie po kolei. Rozpoczęłam od kościoła leżącego najbliżej mnie i zakończyłam przy nim.

X – kościół pw. św. Maksymiliana M. Kolbego, ul. Horbaczewskiego 20


V – kościół pw. Opatrzności Bożej, ul. Nowodworska 64


XIV – kościół pw. św. Klemensa (jezuici), Sanktuarium NMP Pocieszenia, Aleja Pracy 26


VII – kościół pw. św. Elżbiety, ul. Grabiszyńska 103


VIII – kościół pw. św. Karola Boromeusza (franciszkanie conv.), ul. Krucza 90


IX – kościół pw. św. Augustyna (kapucyni), Sanktuarium NMP Pocieszenia z Hodowicy, patronki młodych małżeństw, ul. Sudecka 90

VI – kościół pw. św. Franciszka z Asyżu, ul. Borowska 174


XI – kościół pw. św. Jerzego i Podwyższenia Krzyża św., ul. Biegła 3


XIII – kościół pw. św. Faustyny, ul. Jackowskiego 49


III – kościół pw. Opieki św. Józefa (karmelici bosi), Sanktuarium NMP Miłosierdzia – Ostrobramskiej, ul. Ołbińska 1


I – katedra św. Jana Chrzciciela, Sanktuarium NMP Adorującej, pl. Katedralny 18

II – kościół pw. św. Wojciecha (dominikanie), grób bł. Czesława, patrona Wrocławia, pl. Dominikański 2,


IV – kościół pw. św. Mikołaja (paulini), Sanktuarium Jasnogórskiej Matki Kościoła, ul. św. Antoniego 30,

XII – kościół pw. Chrystusa Króla (salezjanie) ul. Młodych Techników 17


Zakończenie

Pogoda była w sam raz na pielgrzymowanie, kilka stopni na plusie, bez wiatru i deszczu. Postanowiłam ją przebyć bez korzystania z mapy i nawigacji GPS tak aby mieć dodatkową trudność do pokonania. Włączyłam nawigację tylko w jednym miejscu na Brochowie, gdzie po prostu trzeba było przejść na torami. Droga była obfita w przemyślenia i plany. Pan Bóg pokazał mi, że mam problem z przebaczeniem tego co mnie spotkało ze strony siostry i jej córki i w ten sposób blokuję się na działanie łaski Boga w moim życiu.
Kiedy dotarłam do kościoła pw. św. Faustyny zastałam tam widok jak na zdjęciu poniżej.


Na gazetce było pełno pieczątek a samej pieczątki nie było i teraz każdy pielgrzym zamiast skorzystać z pieczątki powinien okazać miłosierdzie. We wszystkich kościołach były pieczątki poza tym jednym. Zrozumiałam, że każdy z nas bardzo potrzebuje miłosierdzia i ja też mam okazywać większe miłosierdzie bliźnim.
Po powrocie do domu zaczęłam z większym miłosierdziem patrzeć na siostrę i jej córkę, ale następnego dnia tata zrobił przelew. Tym razem na taką kwotę jaką deklarował siostrze. Pan Bóg naprawdę dopomógł siostrze z mieszkaniem, dlatego, że jest Bogiem Miłosiernym. Czasem trzeba przebyć drogę żeby zrozumieć jeśli nie potrafię przyjąć bliźniego takim jakim jest choćby z największymi grzechami to nie jest to problem bliźniego tylko mój, ponieważ brak mi miłosierdzia.

Bądźcie miłosierni, jak Ojciec wasz jest miłosierny.” (Łk 6,36)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz