sobota, 11 marca 2017

Jak przygotować się do EDK?

Wybierając się na EDK pamiętajmy, że jest to Droga Krzyżowa a nie wyprawa wojenna dlatego też najlepiej jest wziąć to co nam będzie naprawdę potrzebne.

Wyposażenie

Z Ekwipunku polecam wziąć następujące rzeczy:
  • latarka czołówka + komplet nowych baterii,
  • kamizelka odblaskowa + odblaski na ręce,
  • czapka i rękawiczki,
  • kurtka przeciwdeszczowa + opcjonalnie płaszcz foliowy,
  • zapasowa para skarpet,
  • naładowany telefon z GPS + opcjonalnie powerbank,
  • papierowa mapa trasy, rozważania EDK
  • dokumenty + pieniądze.
Błędem jest zabierać zapasowe buty, które mają swoją wagę oraz dodatkowe ubrania: „Bo jak przemoknę to się przebiorę!”. Tak naprawdę nie przebierzesz się na trasie, bo nie będzie takiego miejsca a na końcu trasy możesz poprosić żeby ktoś po ciebie przyjechał i przywiózł coś na przebranie. Najlepiej ubrać się na cebulkę, w nocy i nad ranem może być bardzo zimno, ale na dłuższej trasie w ciągu dnia będzie już ciepło i jak się przegrzejemy to nie potrzebnie się pocimy i utrudniamy drogę. Warto pamiętać o wygodnej bieliźnie żeby nie zrobić sobie otarć w miejscach w których się nie spodziewamy. :-)

 

Podręczna apteczka

Przed wędrówką najlepiej jest obciąć paznokcie u stóp żeby nie mieć przez nie problemów. Stopy można nakremować, chociaż dobrą praktyką jest używanie Sudokremu szczególnie jeśli mamy przemakalne buty i wiemy, że zamoczymy stopy. Sudokrem zapobiega odparzeniom i jest przeznaczony dla małych dzieci, ale stosują go biegacze na biegach górskich. Można też zabrać kilka plastrów. Przed wyruszeniem na trasę EDK można wziąć witaminę C (Natur-C active) oraz magnez. Magnez dobrze działa na mięśnie a witamina C wzmacnia odporność i pomaga przezwyciężyć senność. Na senność dobrze się też sprawdza korzeń żeń-szenia, który jest dostępny również w tabletkach. Najlepiej polecam produkty naturalne dostępne w sklepie ze zdrową żywnością.

 

Jedzenie i picie

Co do jedzenia i picia to każdy ma swoje preferencje, ale osobiście polecam 1,5 litra wody oraz kanapki i czekoladę. Jeśli planujemy iść jeszcze przez dzień to warto pomyśleć o obiedzie, polecam ugotować coś pożywnego np. kaszę, wziąć śmietanę (do rana będzie miała warunki jak w lodówce) oraz cukier. Można też wziąć orzeszki do pochrupania. :-)
W jedzeniu pamiętajmy o umiarze nie podchodźmy w ten sposób: „To Ekstremalna Droga Krzyżowa to nie będę nic jadł i mało co się napiję to będzie moje wyrzeczenie.”. To jest długa trasa i trzeba do niej podejść z rozsądkiem przy podejmowaniu długiego wysiłku fizycznego trzeba coś zjeść żeby nie zasłabnąć. Nie popadajmy też w drugą skrajność typu „Muszę dużo jeść, bo zasłabnę.”. Proponuję zjeść coś co kilka godzin zależnie od indywidualnych potrzeb organizmu.

 

Reguły EDK

Pamiętajmy o zachowaniu reguł obowiązujących na EDK w tym o regule milczenia. Najlepiej wyciszyć telefon, żeby mieć ten czas na przemyślenia i przybliżyć się do Boga. Jeśli planujemy iść w grupie powstrzymajmy się też od szeleszczących pokarmów typu Popcorn czy Chipsy, bo zakłócamy spokój innym osobom podobnie jak w kinie. Bardzo ważne jest, że reguła milczenia nie obowiązuję w sytuacjach kryzysowych np. widzimy, że ktoś obok nas zaczyna iść środkiem drogi to powiedzmy do niego, albo krzyknijmy jak widzimy zbliżający się samochód a nie podchodźmy w ten sposób „Jestem na EDK to nie mogę się nic odezwać.” Reguła milczenia nie obowiązuje też w trakcie ustalania trasy. Jeśli z ważnych powodów wejdziemy też do sklepu to odezwijmy się do sprzedawcy co chcemy kupić a nie pokazujmy mu na migi, bo jesteśmy na EDK. :-) Podstawowa reguła to „Miłość bliźniego.”

 

Zasady bezpieczeństwa

  1. Jeśli nie ma pobocza poruszamy się zawsze lewą stroną ulicy i w razie potrzeby zatrzymujemy się lub schodzimy w bok drogi aby nie utrudniać przejazdu samochodu.
  2. Poruszamy się w grupie do 10 osób tak aby nie tworzyć kolumny.
  3. Najlepiej iść jeden za drugim albo w parach, nie twórzmy trójek czy czwórek na całą szerokość jezdni.
  4. Pamiętajmy o odblaskach. Na noc najlepiej jest założyć kamizelkę odblaskową. Wczujmy się w rolę kierowcy, który nas nie widzi jeśli wyjdziemy z zakrętu albo z jakiejś polnej drogi nagle wejdziemy na asfalt. Kierowca ma ograniczony czas reakcji a na pewno lepiej będziemy służyć Panu Bogu jak będziemy zdrowi a nie cierpiąc w szpitalu.

 

Postoje i odpoczynki

Starajmy się nie robić zbyt długich i zbyt częstych odpoczynków. Najlepiej sobie ustalić będę robić przerwy co 2-3 godziny na ok. 15-20 minut. W nocy organizm szybko się wychładza na postoju, może nas też ogarnąć senność.
Najlepiej wybrać na odpoczynek odpowiednie miejsce. Zależnie od trasy mamy różne możliwości, dobrze sprawdzają się przystanki, które mają ławeczki i chronią od wiatru, czasem nawet są oświetlone. Inną możliwością są ławeczki przy kościele a w górach miejsca przeznaczone na odpoczynek.

 

Indywidualnie czy w grupie?

Wiadomo najtrudniejsza EDK jest kiedy idzie się samemu, ale trzeba sobie zadać pytanie: „Czy naprawdę jestem gotowy na samodzielną wędrówkę?” Osobiście uważam, że samodzielna wyprawa jest dla osób, które mają doświadczenie w nocnych biegach poza miastem, uczestniczyły w nocnych marszach na orientację czy wędrowały samodzielnie przez noc. Pozostałym osobom polecam pokonywanie trasy z drugą osobom, w końcu Bóg jest też w drugim człowieku.

 

Kryzysy

Najprawdopodobniej na trasie pojawią się kryzysy. Możemy zgubić trasę, przemoczyć buty, zmęczyć się fizycznie albo coś zgubić. Nie załamujmy się: "Bądźmy czujni i nie pozwólmy nieprzyjacielowi, by znalazł drogę do wnętrza naszej duszy! W chwilach największej walki uciekaj się do modlitwy; pokładaj ufność w Bogu, a pokusa nigdy Cię nie zwycięży." św. o. Pio.
Jeśli ktoś złapał poważną kontuzję to najlepiej wycofać się z trasy i nie zgrywać bohatera, ponieważ można w ten sposób pogorszyć swój stan zdrowia. Warto też prosić o pomoc żeby nas ktoś podwiózł np. do najbliższej stacji kolejowej, kilka kilometrów mniej zamiast więcej może się okazać zbawienne.

 

Anioł Stróż

Pamiętajmy o swoim Aniele Stróżu, który chętnie przyjdzie nam z pomocą jeśli zostanie o nią poproszony. Miałam kilka trudnych sytuacji z nieznanymi psami i zawsze krótka modlitwa do Anioła Stróża usuwała niebezpieczeństwo.

Aniele, aniele - niebieski posłańcu
Przy mnie stój, przy mnie stój w tańcu i w różańcu
Aniele, aniele - wysłanniku Boga
Czuwaj bo, czuwaj bo niebezpieczna droga”

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz